Batony musli. Nie tylko dla dzieci;)

Zainspirowała mnie książka Beaty Sadowskiej „I jak tu nie biegać!”(Polecam!), chociaż poniższy przepis trochę się różni od tam proponowanego. Batony robiłam dziś po raz pierwszy, ale szczęśliwie okazało się to nie tylko bardzo proste ale i dające duże pole do własnem inwencji:) Drugą inspiracją były nasze dziewczyny, które są w stanie zjeść każdą ilość bakalii, a żurawiny w szczególności, więc i dla nich będzie to miła niespodzianka. Tak czy inaczej coś dla dorosłych, jako przedbiegowy energizer, i dla dzieci na przekąskę. Bez chemii i bez cukru. Smacznego!:)

 

Składniki:

– płatki owsiane 250 g.

– bakalie (ja mialam akurat wspomniane żurawiny, rodzynki, suszone morele, orzechy laskowe- po garści każdego)

– nasiona (nie miałam słonecznika, ale dodałam siemię lniane i sezam)

– szklanka mleka

– jajko

– mąka (opcjonalnie; najlepiej razowa. Dodałam akurat raziwą żytnią)

W misce mieszamy wszystkie składniki suche, poza mąką. W drugiej misce mieszamy mleko z jajkiem i wlewamy do suchych składników. Znowu mieszamy wszystko dokładnie do uzyskania wilgotnej ale niezbyt rzadkiej masy. Jeśli jest zbyt mokra możemy dosypać trochę mąki. Całość przekładamy do formy albo formujemy kształty jakie nam przyjdą do głowy i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 30-35 minut. Kroimy po ostygnięciu. Jak wspomniałam przepis daje duże pole do popisu. Można dodać też banany czy dosłodzić miodem, a zamiast mleka użyć wody.

Tags: , , , , , ,