Windsurfing z dzieckiem

image

Jeden z naszych czytelników pytał, w jakim wieku można zacząć stawiać pierwsze kroki na desce. Poniżej kilka słów na ten temat.

Kursy windsurfingowe w małych grupach organizowane są już dla dzieci w wieku 6-7 lat. Podstawowy warunek rozpoczęcia takiego kursu to oswojenie z wodą. Dziecko nie może panicznie bać się wody. Nie ma oczywiście wymogu, aby dziecko samodzielnie pływało, gdyż każdy uczeń nosi na zajęciach kapok. Zajęcia powinny rozpoczynać się omówienie bezpieczeństwa na wodzie, budowie sprzętu windsurfingowego oraz ćwiczeniach równoważnych na desce windsurfingowej.

Jednak perspektywa 6 lat może wydawać się zbyt odległa;) Z naszymi dziewczynami (2 lata i 3,5 lat) w ramach oswajania zarówno z wodą jak i windsurfingowym sprzętem wybraliśmy się na Półwysep Helski w tym roku w jeden z sierpniowych weekendów. Nie była to ich pierwsza przygoda na wodzie, ale zdecydowanie najchłodniejsza. Jak dla mnie było po prostu zimno! Ale dziewczynom, oczywiście wyposażonym w pianki, jakoś to nie przeszkadzało… Warto jednak dodać, że  wraz z ochłodzeniem korki z Półwyspu zniknęły, turystów było mniej, a i na wodzie luźniej. Okazał się to więc świetny pomysł na sobotni wypad za miasto. Bo nawet jeśli pada, to przecież siedząc w wodzie jest już wtedy wszystko jedno;) Jeśli chodzi o Półwysep Helski to nie brakuje dobrej infrastruktury, w tym placów zabaw z widokiem na Zatokę z jednej strony i restauracyjnym tarasem z drugiej:)

Ale wracając do tematu. Zosia pierwsze kroki na desce, bez żagla, stawiała mając półtora roku;)(o tym już pisaliśmy tutaj http://www.natrzechkolkach.pl/368/czas-na-wode.html). Ale to oczywiście nie był typowy kurs w grupie, ale zabawa. Tak też było i teraz. Podstawowym kryterium przy podejmowaniu decyzji „kiedy zacząć?” jest samopoczucie dziecka, a nie wiek. My przy pierwszym „już nie chcę” albo „jestem zmęczona” kończymy zabawę. Inaczej nasze dziecko może zniechęcić się do danego sportu na dłuższy czas. No i drugi warunek to dobry instruktor. Ten na zdjęciu to Oli ciocia, a do tego instruktorka z doświadczeniem w uczeniu dzieci. To też z pewnością ułatwia zabawę. Osobiście odradzam naukę własnych dzieci przez rodzica, nawet jeśli jest profesjonalistą. A przynajmniej u nas taka nauka zarówna przy nartach jak i desce zupełnie się nie sprawdziła. Co prawda tegoroczny sezon powoli już się kończy, ale warto skorzystać z tych ostatnich dni lata. Jeśli się wahacie, to zdecydowanie polecamy! No to na wodę!:-)

 

 

 

Tags: , , , ,